sobota, 3 maja 2014

ROZDZIAŁ IV

Gdy rano wstałam ubrałam się i zeszłam na śniadanie w kuchni spotkałam Angie. Powiedziała że dziś idziemy do studia o 12.00. Zjadłam śniadanie, poszłam do swojego pokoju i spakowałam książki. Włączyłam komputer,zobaczyłam że Leon jest dostępny. Po chwili zadzwonił.
-Hej Violetta! Powiedział Leon.
-Hej! Odpowiedziałam.
-Idziesz dziś do studia? Zapytał.
-Tak. Za chwilę wychodzimy.
-To fajnie do zobaczenia!
-Pa!
Wyłączyłam komputer i zeszłam na dół tam czekała na mnie przerażona Angie. Wyszłyśmy na dwór.
-Co się stało? Zapytałam Angie.
-Nie nic kochanie. Odpowiedziała nadal zdenerwowanym głosem.
-Angie widzę że coś się dzieje.
-Nie, nie.
Szłyśmy do studia. Angie nerwowo rozmawiała z kimś przez telefon. Wyprzedziłam ją trochę i wpadłam na Tomasa.
-Hej co tutaj robisz? Zapytał chłopak.
-Hej idę do studia. Powiedziałam
-Aha. Nie mogę dłużej rozmawiać,muszę roznieść zamówienia.
-Do zobaczenia.
-Pa
                                                                 *****
                                                               Studio 21
Przy wejściu czekał na mnie Leon, chciał mi przedstawić swoich przyjaciół.
-Cześć to moi przyjaciele. Camila, Francesca, Andres i Maxi
-Miło nam cię poznać! Odpowiedzieli chórem.
-Mi również. Powiedziałam.
                                                                       Camila
                                             

Francesca

Andres

Maxi



piątek, 2 maja 2014

ROZDZIAŁ III

Po kłótni z chłopakami wróciłam do domu.Olga przygotowała obiad gdy już skończyłam jeść poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i rozmyślałam kogo wybrać. Po chwili stwierdziłam że nie mogę przez całe popołudnie tu siedzieć i myśleć. Mój tata nie ukrywał przede mną rzeczy mamy więc jej pokój był zawsze otwarty. Poszłam do pokoju mojej mamy zobaczyłam tam mnóstwo pięknych sukienek,butów i biżuteri.
                                            
W pokoju mamy znalazłam coś w stylu pamiętnika mama opisywała tam swoje koncerty. Byłam bardzo ciekawa co tam jest, lecz wiedziałam że pamiętnik jest bardzo osobistą rzeczą. Niestety moja ciekawość nie chciała ustąpić więc otwarłam pamiętnik i przeczytałam jeden wpis. Było tam napisane "Dziś wyjeżdżam w ostatnią trasę,gdy wrócę już cały czas będę zajmować się moją kochaną córeczką." Przeczytałam jeszcze kilka stron. Gdy skończyłam czytać okazało się że jest już wieczór. Zeszłam na dół.Olga przygotowała mi kolację. Gdy zjadłam poszłam się umyć i przygotować do spania. Weszłam do swojego pokoju sprawdziłam jeszcze kilka rzeczy na komputerze i poszłam spać.

MÓJ BLOG

Na tym blogu będę tworzyć nową historię Violetty. Zapraszam do komentowania :)

ROZDZIAŁ II

Nie spało mi się zbyt dobrze. :( Śniły mi się koszmary. Obudził mnie budzik. Przeciągnęłam się leniwie po łóżku. Nie chciało mi się wstawać. "O! Przecież dziś idę do Studia!" Czym prędzej pobiegłam do łazienki. Umyłam się, uczesałam i ubrałam. Wyglądałam tak:
Zeszłam do kuchni. Zobaczyłam tam tatę i jakąś ładną panią. Rozmawiali bardzo ożywieni. Ta pani była taka miła, życzliwa...tryskała z niej radość życia! Od razu ją polubiłam! Była tak śliczna jak moja mama, która zmarła gdy miałam 5 lat :( Dowiedziałam się, że ta pani ma na imię Angie. Oto ona:
- O! Wstałaś już! To jest Angie, twoja nowa guwernantka.- powiedział mój tata.
- Cześć!- przywitała się ze mną Angie.
- Dzień dobry! Co na śniadanko?- spytałam.
- Tosty z kawą!- odkrzyknęła z kuchni Olga.
Gdy zjadłam śniadanie poszłam do mojego pokoju po książki. Zaraz potem zbiegłam po schodach i zobaczyłam Angie. Nie była taka radosna jak przed chwilą. Była zdenerwowana, zestresowana.
- Co się stało?- spytałam ją.
- Nie, nic...Chodźmy do Studia.- odpowiedziała.
Angie zaprowadziła mnie pod szkołę, pożegnała się i szybko oddaliła się z telefonem. Wzruszyłam ramionami i weszłam do środka. Na korytarzu zobaczyłam Leona. Kłócił się z jakąś blondynką. Była bardzo ładna.

Leon powiedział coś i odszedł. Dziewczyna zrobiła dziwną minę i odeszła.
- Cześć!- powiedziałam
- Cześć!- odpowiedział Leon.
-  Z kim się kłóciłeś?- spytałam.
- Z Ludmiłą.
- A kto to?
- Moja była dziewczyna.
- Aha.
Zdziwiłam się. Nie wiedziałam, że Leon miał dziewczynę. MIAŁ! :) Nie! Co ja robię?! Przecież..to niemożliwe! A jednak! ZAKOCHAŁAM SIĘ W LEONIE!!!
- Coś się stało?- spytał mnie Leon.
- Nie, nie..
Wtedy zauważyłam Tomasa. Niósł jakieś zamówienie. Zobaczył mnie.
- Hej!- krzyknął do mnie Tomas.
- Hej!
- Kto to jest?- spytał mnie Leon.
- Tomas, spotkałam go w parku.- odpowiedziałam.
Leon zrobił niepokojącą minę.
- Słuchaj..mam pytanie. Możemy spotkać się po południu w parku?- spytał mnie Tomas.
- Ja ją właśnie chciałem zaprosić do kina.- oznajmił Leon.
- Trudno, byłem pierwszy.
- Ja pierwszy z nią gadałem.
- Spokój! I tak z żadnym z was nigdzie nie pójdę. Mam plany na popołudnie i wieczór.- oznajmiłam.
Leon i Tomas zrobili smętne miny. Oczywiście nie miałam żadnych planów. Ale zrozumiałam,że Leon i Tomas WALCZĄ O MOJE SERCE!!! A ja tymczasem zakochałam się w obydwu! To miłość czy zauroczenie??? Poza tym którego wybrać?
                                                                             Leon
                                                                            Tomas


ROZDZIAŁ I

Cześć! Jestem Violetta mam 16 lat. Właśnie przyleciałam do mojego rodzinnego miasta- Buenos Aires. Mój tata chce mnie zapisać do prestiżowej szkoły muzycznej Studio 21. Dziś jadę obejrzeć tą szkołę.
                                                                         
                                                                      *****
                                                                   Studio 21
Szłam korytarzem gdy nagle wpadł na mnie jakiś chłopak.
- Ups! Przepraszam,- powiedział przystojny chłopak.
- Nic się nie stało.- odpowiedziałam.
- Czy będziesz chodzić do tej szkoły?- zapytał.
- Tak. Właśnie przyszłam ją obejrzeć.
- Z chęcią cię oprowadzę.
- No dobrze.
- Jak masz na imię?
- Violetta, a ty?
- Leon.
Leon oprowadził mnie po wszystkich salach i zaprowadził  do Pabla-dyrektora szkoły.
Po rozmowie wyszłam z Leonem na dziedziniec szkoły.
- No i jak podoba ci się szkoła?- spytał mnie Leon.
- Jest cudowna! Cieszę się, że będę tu chodzić.
- Też się cieszę. Będziesz chodzić do tej samej klasy co ja?
- Tak. Muszę już iść. Do zobaczenia.
- Do jutra!
Wracałam przez park i rozmyślałam. Cieszyłam się że będę chodzić do klasy z osobą którą znam. Jak zwykle myśląc nie patrzyłam gdzie idę. Wpadłam na jakiegoś chłopca który niósł w rękach torbę z zamówieniem. Upuścił ją, a cała jej zawartość rozsypała się.
- Przepraszam!- powiedziałam.
- Yyy...nic nie szkodzi.- odpowiedział chłopiec.
- Pomogę ci to pozbierać.
- Nie trzeba. Jak masz na imię?
- Violetta.
- Tomas.
- Ja...muszę spadać!
Po czym uciekłam. "Boże co ja robię! Wpadłam dziś już na dwóch chłopców!"
Dotarłam do domu i weszłam do swojego pokoju. Za mną wszedł mój ojciec.
- Violetta! Gdzie ty byłaś?!- krzyknął.
- Yyy...ja, ja...tak bardzo zafascynowała mnie ta szkoła! I po prostu nie mogłam stamtąd wyjść. Tam jest taka wspaniała atmosfera!
- Mogłaś zadzwonić!
- Przepraszam tato.
- No dobrze. Ale obiecaj, że to się nie powtórzy!
- Obiecuję.
Mój tata wyszedł do salonu. Padłam na łóżko. Nie lubię kłamać, ale cóż mogłam powiedzieć?